KONTAKTY
Rzekł żyrandol do kontaktu
Nie masz pan tu za nic taktu
Tak odłączać mnie od prądu
Samowolnie i bez sądu
Lampki zgasły mi od roku
Dokąd będę żył w tym mroku
Ty na ścianie ja suficie
W jednej sieci nasze życie
Weź się zlituj pan nade mną
I się w sieci połącz ze mną
Na co po co takie krzyki
Zaśniedziały moje styki
Kontakt rzekł do żyrandola
Elektryka jest tu wola
On kanały poprzetyka
I popłynie elektryka
Jest elektryk pan od prądu
Wsadził bolec od przyrządu
Sprawdził omy i ampery
Prąd popłynął bez bariery
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz