Strony

wtorek, 19 sierpnia 2025

RYBI SZPITAL

Co za kraksa ?
Wielka kraksa !
Żółw zadrapał karapaks - a !
Taką rysę ma na grzbiecie ,
Że na świecie nie znajdziecie !

Koralowiec na przeszkodzie 
Stał okoniem twardo w wodzie .
Ma korale ostre takie ,
Wokół pływać mu zygzakiem .

Pech niezmierny miał Żółw duży ,
Że aż z bólu oczy mruży .
Płynie szybko do szpitala ,
Póki zdrowie mu pozwala .

Szczęściem , jest jest już na oiomie .
Otoczyły go łakomie 
Małe rybki czyścicielki ,
Z ran zarazek zjedzą wszelki .

Też tak bywa w oceanie .
Jeśli komuś coś się stanie 
Szpital taki jest w nim rybi ,
Co ratuje , Ani chybi !

ZIMOWA CZAPLA

W czasie długich , zimnych ferii ,
Przyszła Czapla do drogerii .

- Straszne mrozy , zimno takie ,
- Moje zdrowie byle jakie  .
- Proszę pana , niech pan powie 
- Który puder jest na zdrowie ?

- Pani pójdzie do apteki !

- Mam tu krosty !
- Tu wypieki !
- Niech mi tu tak pan nie papla !
- Puder chce mieć każda czapla .
- Nie mieć pudru , jak brak wody ,
- Nie rozumie ? 
- Dla urody !

- Proszę pani , w takim razie 
- Na urodę dobre mazie .
- Na wyłazi nakłaść mazi 
- I od razu nic nie razi .

- Muszę mieć spulchnione pióra 
- By nie zmarzła moja skóra .
- Ja się zawsze modnie noszę , 
- To więc puder bardzo proszę 
- I na nogi , w takim razie 
- Proszę sprzedać mi też mazie .

- Już się robi pani droga 
- Będzie lśniąca każda noga .
- Taka mazia , niczym miodek ,
- Bardzo dobry to jest środek .
- Posmarować raz na dzionek ,
- Będzie pani jak skowronek .
- Tu jest puder na pióreczka ,
- Będzie pani jak laleczka .

- Ależ pan mi bardzo słodzi .

- W życiu przecież o to chodzi .

Ucieszona bardzo Czapla 
Teraz , to się w śniegu tapla .
Pióra ma jak z lisa futro 
I na sanki idzie jutro !