Strony

sobota, 3 marca 2012

WIARA

14 maja 2010

WIARA

Pustka w głowie i w kieszeni
Czy twój los się kiedyś zmieni?
Pomyśl nad tym niebywale.
Rób coś z sobą ,ale stale.
Jeśli zmienić chcesz swe życie
Masz obiekcje ,rób to skrycie.
Wszyscy mogą mieć problemy
Ale tylko jeśli chcemy.
Jeśli brak ci wyobraźni
Zażyj sobie zimnej łaźni.
Woda daje otrzeźwienie
Człowiek lepsze ma spojrzenie.
Kolorowe okulary
Dają dobrej dużo wiary.
A kto raz w siebie uwierzy
Temu wszystko potem leży.
Czujesz nowe odrodzenie,
Miłe wtedy masz spojrzenie,
Dobra aura jest w około,
A na duszy też wesoło.
Desperacji radzić trudno.
Bez wyzwania w życiu nudno.
Kończąc na tym te wywody
Szybko odrzuć z pod nóg kłody.
Nie bój żaby disperato,
W końcu przyjdzie ciepłe lato!

piątek, 2 marca 2012

ZEBRY

2 marca 2012

ZEBRY

Pod akacją zebry w stadzie
Hucznie radzą na naradzie
Czy krzyżyki na dokładkę,
Czy zamienić paski w kratkę?

Wtem zabrały głos trzy zebry;
Chcemy wzory mieć z algebry,
Tu ujmiemy tam dodamy
I maturę wszystkie zdamy.

A trójkąty i kwadraty
Można dodać by na raty.
A gdzie koła ? No ,gdzie koła?
Czwarta zebra z tyłu woła.

Na kwadraty i kółeczka
Fajna będzie taka sieczka,
I trójkąty a wnich krzyże
Odłam zebr uszami strzyże.

Słychać z boku takie rżenie;
Inne my mamy  marzenie.
Nasza sierść niech będzie w kwiatki,
Taki wygląd byłby rzadki.

Tak zmieniają się ich style
Coś innego chcą co chwile.
Trudno im się godzić w stadzie,
Wszystkie zebry w wielkiej zwadzie.

Wreszcie stara zebra rzecze;
Dosyć ciekawe ,nie przeczę.
Lecz w jedności niema wiary
Antagonizm ,ciągłe swary.

Wiecie co ja myślę zebry;
Po co nam wzory z algebry,
Na co nam te łamigłówki,
Przecież znamy z podstawówki.

A kwiatów nie brakuje dokoła,
Tylko nauka i szkoła!
Odrzućcie zebry te bzdury,
Przeszkadzają do matury!

Weźmijcie się do nauki?!-
Wy pokręcone nieuki!
Wszystkie  na sierści od tamtej pory
Mają zebry z pasków wzory!
-----------------------------------
ktoś chciał zebry ? proszę bardzo ,
czekam na nowe tematy w miarę
możliwości ,nie zawsze chodzą rymy
po głowie . pozdrawiam 
-----------------------------------



czwartek, 1 marca 2012

BOBRY

25 sierpnia 2010

BOBRY

Pokłóciły się dwa Bobry
Który zły jest który dobry
Który głupi który mądry
Kłócą się jak głupie Flądry

Flądry złe i Flądry głupie
Sprzeczkę naszą mamy w pupie
Całą sprzeczkę pod ogonem
Pogodziły się z fasonem

Zgodne są już obaj Bobry
Jeden dobry drugi dobry
Jeden mądry drugi mądry
Tylko głupie złe te Flądry

Usłyszały wszystko Flądry
Odkąd to Bóbr taki mądry
Odkąd to Bóbr taki dobry
Ej panowie ej wy Bobry

Źle ,nie ładnie ,brzydko Bobry
Pomysł wasz ten nie jest dobry
Także nie jest wcale mądry
Tak oczerniać nas !Jak flądry
BUTNOŚĆ

01 Marca 2012

BUTNOŚĆ

W górę dymi tuman kurzy
-Jakby miało się ku burzy
Stary baca tak powiedział
Kiedy na wielbłądzie siedział

Wzięło chłopa na zwiedzanie
Przez pustynie w karawanie
-A dyć przecie to akacja
-Takość sama u nas nacja

Od razu mu się zelżyło
Tak na duszy było miło
-Jednakowo ziemia przecie
-Po co tułać się po świecie

-Na cóż mi ta turystyka
-Robić z siebie zakładnika
-Przeraźliwie z wielkim wrzaskiem
-Mus się chować przed tym piaskiem

-Och ta głupio całkiem poła
-Człowiek jakby był z przedszkola
-Nawet nie wiem czy przeżyje
-Jak mnie piasek ten zakryje

-I nie znajdą moje kości
-Cholernie mnie teraz złości
-Ani świeczki ani grobu
Zaczął mówić pacierz Bogu

-Oj Panie Mój Wielki na Niebie
-Nie Zabierajże mnie do Siebie
-Pozwól mi wrócić do domu
-Nie pochwalę się nikomu

-Żem w dalekiej pustyni był
-I tom burzę żem tam przeżył
-Żem zobaczył kawał świata
-Jakoś mi to teraz lata

-Oj góralu ty góralu
-Szczerze dużo w tobie żalu
Odpowiedział Pan na Niebie
-Do dom odprowadzę ciebie

I powrócił góral w góry
I zobaczył synów córy
I zobaczył swoją babę
Pojął ,że ludzie są słabe

wtorek, 28 lutego 2012

O S P -JUNACY

27 luty 2012

O S P -JUNACY

Rykiem w remizie wzywa syrena
Zewsząd junacy przygnali.
Iskry strzelają ,w ogniu arena,
Pali się ! Łuna w oddali !

Spektakl odważnych ,w górę kurtyna,
Niepewność w oczach się żarzy,
Rusza do boju wiejska drużyna,
Los nieszczęśników się waży.

Sąsiad komendant twarz przygnębiona,
Ileż to jeszcze razy?
Straż ochotnicza nieustraszona
Milczkiem przyjmują rozkazy.

Jazda się dłuży ,pod górę droga
Aż wóz bojowy dyszy.
Wreszcie dotarli ,straszna pożoga
Łkanie , ratunku ktoś słyszy.

Pompa zagrała hejnał do boju ,
Fechtuje junak toporem,
Woda się skwarzy w żarzącym znoju
W determinacji z uporem.

Właz wyrąbany w środku junacy
Mgła dymna krzyżuje szyki,
Nie bohaterstwo ,oni są tacy!
Wiejskie chłopaki to dziki ?!

Ma go jak brata sąsiad sąsiada ,
Trwoga prostuje szeregi,
Czy tak wypada ? Czy nie wypada?
Codzienność  ,wiejskiej elegii.
--------------------------------
na życzenie dla Michałka
mam nadzieję że się podoba
--------------------------------

poniedziałek, 27 lutego 2012

POTRZEPANY ZAJĄC

17 sierpnia 2010

POTRZEPANY ZAJĄC

Zaiwania zając w trawie
Wnet by przeszedł całą prawie
Lecz swe łapki pokłuł w oście
Jęknął z bólu niczym w chłoście
Kole oset bolą łapki
Pewnie miał na oczach klapki
Mógł też ubrać sobie buty
To by nie był taki skuty
Jak chce chodzić wciąż na skróty