Strony

sobota, 11 lutego 2012

PINGWINY Z POD PIERZYNY
27 sierpnia 2010

PINGWINY Z POD PIERZYNY

Wyskoczyły dwa Pingwiny
Dwa Pingwiny z pod pierzyny
W środku zimy na golasa
I co robią -no HOP SA SA

Jak to obaj na golasa
Tak bez wstydu tak HOP SA SA
Tak to właśnie tak to właśnie
Trzeci Pingwin jak nie klaśnie

Podoba się mu HOP SA SA
Tańczy z nimi na golasa
Pingwin czwarty też gotowy
Do zabawy bez namowy

Czwórka cała na golasa
Razem tańczy no HOP SA SA
Reszta braci się zwiedziała
No HOP SA SA tańcowała

Tańcowała i tańcuje
No HOP SA SA tak rajcuje
Przyszły sobie do bobasa
Też tańcuje na golasa

W swym łóżeczku w środku domu
Nie przeszkadza to nikomu
Na golasa no HOP SA SA
No HOP SA SA na golasa

piątek, 10 lutego 2012

NIESPODZIANKA
17 maja 2010

NIESPODZIANKA

Mama dała mi pisankę ,
Z czekolady niespodziankę ,
Z czekolady też króliczka ,
Włożyła je do koszyczka .

Kurcze blade !Czekolada !
Zjeść od razu ? Nie wypada!
Jutro idę na wycieczkę ,
Wezmę -skubnę tam troszeczkę .

Rano wstaje -kurcze blade ,
Koszyk na podłogę kładę ,
Zaraz patrzę mu do środka ,
Sam króliczek jest jak sirotka .

To dopiero niespodzianka
Przytrafiła mi się z ranka .
Kurcze blade !To nie bajka !
Było jajko !? Niema jajka !

Kurcze blade !Taka strata!
Patrzę -Kurcze Blade lata !
Lata sobie po podłodze
Już przybiegło ,jest przy nodze .

Kurcze się wykluło z jajka !?
Kurcze !Jednak to jest bajka !

Nagle woła ;Halo !Kwoka !
Nie patrz na mnie ta z wysoka !
Dawaj szybko czekoladę !
Głodne jestem ,kurcze blade!

-Kurcze blade ! Czekolada !?
-Kurcze blade ! To przesada !
Nie przesada czekolada,!
Gdy karnacja moja blada !

Rzekło do mnie Kurcze Blade ,
I wskazało czekoladę .
Dałem mu tę czekoladę
Niech mi rośnie Kurcze Blade .

Kurcze blade ,Kurcze Blade
W mig z młóciło czekoladę .
Było jajko ,był króliczek ,
Teraz pusty jest koszyczek .

Ja też jestem łakomczuchem ,
A zostałem z pustym brzuchem .
Kurcze ,sam już jestem blady ,
Też chce mi się czekolady !

Wstawaj synku ,dość już spania .
Kurcze blade ,niema drania !
ŁASICZKA
29 listopada 2010

ŁASICZKA

Łasi się Kasia wciąż do Stefanka
Tak rezolutna chce na kolanka
Lecz ten Stefanek nie ma ochoty
Robić z Kasieńką dzisiaj głupoty

Cierpliwie mówi Kasieńko miła
Może byś w kuchni coś tam zrobiła
A ona na to mój ty Stefanie
Nawet skończyłam już dzisiaj pranie

Włosy rozpuszczę rozwiążę wstążki 
Czasu mam wiele odłóż te książki
Zajmij się wreszcie mną ty mój panie
Bo kominiarza w domu zastaniesz

czwartek, 9 lutego 2012

SUSŁY
16 sierpnia 2011

SUSŁY

Nic nie puszczał pary z gęby
Pewien suseł ,suszył zęby ,
Obok szwagier ,również teść,
Szybko poszła o tym wieść.

Podchwyciła jego żona
Zęby suszy jak szalona
I teściowa  ,jakże ,też
Rozłożyła zęby w szerz.

Oczywiście też szwagierka,
Jej proteza także wielka,
Suszy zęby swe do słońca
Tak codziennie ,tak bez końca.

Wyszedł z nory mały brzdąc ,
Coś od mamy jakby chcąc,
Już miał mówić ,lecz te zęby
Wyskoczyły same z gęby,

Nic nie mówi ,głupia mina,
Przecież zębów jest to wina,
Usiadł blisko swojej mamy
Suszy zęby -duet zgrany.

Zanim wyszedł młodszy brat,
Zęby wielkie ma jak świat!
Jakże chętnie w słońcu suszy,
Nawet halny go nie wzruszy.

Potem wyszły siostry dwie
Suszą zęby jak we śnie,
Przecież obie są panienki,
Pokazują swoje wdzięki.

Nie minęło dwa tygodnie,
Wszystkie susły suszą zgodnie.
Na polanie w blasku biel,
Susły mają słuszny cel.

Kto o zęby swoje dba
Zdrowe zęby zawsze ma.
Każdy suseł o tym wie
Tak pochwalić nam się chce.

Lecz to susły a nie dzieci,
U nich zatem to obleci.
Suszyć zębów nie wypada
Drogie dzieci ,taka rada.

wtorek, 7 lutego 2012

KARPIK
29 listopada 2011

KARPIK

Mały karpik rybka wodna
W stawie czuje się swobodna
Pływa sobie w głębiach toni
Jest szczęśliwa łez nie roni

Przyszedł wędkarz na łowisko
Usiadł wody bardzo blisko
I zarzucił wędkę w toni
Może jakiś karpik goni

Obserwuje spławik bacznie
A nuż branie wnet się zacznie
Marzy chłop o wielkiej rybie
Przecież na nią tutaj dybie

Mały karpik rybka wodna
Akuratnie była głodna
Podpłynęła pod przynętę
Cmokła haczyk na zachętę

Złapał wędkarz szybko kija
Szybko żyłkę na nim zwija
Ściągnął zestaw w szybkim w biegu
Mały karpik jest na brzegu

Mała rybka cała w szoku
Milowego światów skoku
Dokonała w młodym wieku
Tyci karpik -ty człowieku!

poniedziałek, 6 lutego 2012

RZEKOTKA
7 września 2011

RZEKOTKA

Nie do wiary ,nie do wiary,
Wśród konarów głośne swary.
Może to są jakieś plotki?
Nie ! -Tak się drą Rzekotki.

Pokłóciły się dwie panny
Która z nich ma wejść do wanny.
Wanna jedna ,mało wody,
Obie chciały iść na lody.

Przecież takie koleżanki,
Razem wiły wcześniej wianki,
I w bajorku się chlapały,
Ile uciech razem miały .

Wreszcie przyszła im ochota
Żeby wyleźć z tego błota.
Obie czarne ,w błocie całe,
Takie z ziemi bryłki małe.

Iść na lody nie wypada,
Między nimi taka zwada.
Mała wanna z liścia babki
Nie pomieszczą się dwie żabki.

Każda pierwsza chce być w wodzie,
Druga zostać ma na lodzie?
Tak się kłócą ,tak rzegocą,
Z taką siłą ,z taką mocą.

Szumią drzewa ,echo niesie,
Rozeszło się wnet po lesie.
I na niebie słychać było,
Aż się Słońce obruszyło.

Te Rzekotki to są gbury.
Schowało się za dwie chmury.
Chmury długo nie czekały
Strugą deszczu je polały.

Obie żabki teraz w ciapki,
Nawet w ciapki mają łapki.
Jak przez sito deszcz przez liście
Nie umył je oczywiście.

Te okropne krople wody,
Brr .Zimne jak z lodówki lody.
Ratuj się kto może !Rety!
Trzęsą się dwie galarety

Jazgot ucichł w lesie biało,
Gdzie Rzekotki ,co się stało?
Zaginęły o nich słuchy.
Miast na lody ,do poduchy!