HARNAŚ MATEUSZ -GÓRALSKIE BAJANIE
9 września 2010
W Zakopanem ,pod Giewontem,
Mieszka sobie Świstak kątem.
Ma ciupagę i kapelusz,
Jest zbójnikiem nasz Mateusz.
Dwa pistole ma za pasem
Jak się wnerwi ,strzela czasem.
Sławny harnaś nad harnasie
Tu na Turni nom się pasie.
Ze zbójecką swoją bandą
Każdy dzionek kończy grandą.
Gdy harcuje na polanie
Boją się go wszystkie dranie.
Ma na pieńku u niedźwiedzia.
Potraktował go jak śledzia.
Miś dobierał się do barci.
Solą drania ostro skarcił.
Dostał misio prosto w zadek
Zaraz z drzewa miał upadek.
Pogruchotał wszystkie kości,
Więcej już nie przyszedł w gości .
Rudy lis, nie czuł pokory
I zaglądnął im do nory.
Tak zdrzazniły się Świstaki-
Jeden świst był i kopniaki.
Zapłakane obie gały,
Chodzi lisek obolały,
Gdy usłyszy świst Świstaka
Szybko daje lis drapaka.
Orzeł kiedyś chciał go dorwać,
Plan obmyślił jak go porwać.
Zamiast piórek został bieżnik.
Sam w zasadzkę wpadł drapieżnik.
Z orla -kurczak na golasa,
Chowa się ze wstydu w lasach.
A ferajna z animuszem
Zdobi w piórka kapelusze.
Na pamiątkę tej historii
Każdy góral chodzi w glorii,
Ma wetknięte w swój kapelusz
Orla pióro jak Mateusz.
Przy pomyślnych halnych wiatrach,
Rządzi zbójnik w naszych Tatrach.
Na Podhalu ,Bukowinie
Mit ten o nim nie zaginie.
Zakopiańskie jest bajanie.
Kończy baca swe podanie.
Grają skrzypki ,buczą basy,
W Tatrach zawse pikne casy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz