ŚWIERSZCZYK FILUTEK
Jak dobrze być świerszczykiem,
Zuchwałym małym smykiem,
Z daleka trzymać smuty,
Beztrosko nucić nuty.
Słuchają mnie biedronki
I wszystkie chrząszcze z łąki.
Bajkowa tu kraina ,
Gdzie mieszka ma rodzina.
Mam brata wariata,
Co chwilę gdzieś wciąż lata,
A ma siostrzyczka dziwna ,
Jest głupia i naiwna.
Rodzice zaś tu nasi ,
Im zawsze coś nie pasi,
To jakieś wstrętne kpiny,
Chcą ciągłej dyscypliny!
Same dokoła pola ,
Gdzie świerszcza wolna wola,
Tak świerszcz tu sobie hasa,
Hopsa , hopsa ,hopsasa!
Na imię mam Filutek,
Przeganiam wszelki smutek.
Więc zacznij sam zabawę
I nadstaw ucho w trawę.
Usłyszysz z niej piosenki,
Przepiękne skrzypków dźwięki.
A nadstaw dobrze uszy,
Melodia cię poruszy.
Zaczarowane dźwięki
Przegonią twoje lęki,
Twe oczy zapłakane,
Wnet będą roześmiane.
Więc nie bądź ,proszę ,leniem.
Ze swym się zmierz marzeniem.
Na trawę ! Na bosaka!
Taka beztroska draka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz