Strony

sobota, 10 grudnia 2011

DARMOZJAD

29 listopada 2011

DARMOZJAD

Mówić o tym nie wypada
Mam ja w domu darmozjada
Leży ciągle mój osiłek
Drażni każdy go wysiłek

Mówię sprzątnij -on żenada
Napraw gniazdko -weź sąsiada
Chociaż zróbże dziś śniadanie
On śpi dalej i nie wstanie

Gdy mu kiszki w marsza grają
Ledwo nogi z łóżka wstają
Po nich cielsko toczy wolno
I odzywa się namolno

Daj mi szybko coś do żarcia
Nie mam w nim żadnego wsparcia
Nawet w nocy ten skurczybyk
Jak zarżnięty twardo śpi byk

O robocie nie ma mowy
Już wyrywam włosy z głowy
Opadają obie ręce
Dokąd żyć mam w takiej męce

Już chcę kopnąć w dupę dziada
On mi wtedy odpowiada
Zastanów się ty kobieto
Czy ty jesteś mi podnietą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz