Strony

piątek, 20 stycznia 2012

TEQUILA Z GRILA
12 maja 2010

TEQUILA Z GRILLA

Dym się dymi na pustyni,
Stary Aztek znaki czyni.
Złapał wigor choć kaleka ,
Nawołuje szczep z daleka.

Wojownicy ,bracia moi,
Sto Agawek przy mnie stoi,
Tomahawki bierzcie w dłonie,
Ani słowa żaden żonie.

Zacisnęli wszyscy zęby,
Nikt nie puszcza pary z gęby,
Nikt nie zdradza cel wyprawy,
Każdy pragnie mieć Agawy.

Szaman ,wódz i wojownicy
Wcale nie są tacy dzicy.
Pismo mają i kulturę
I tajemną z miedzi rurę.

Na pustyni sto stuleci
Życie słodko im tu leci.
Nie zdradzają tajemnicy,
Wielcy są to zawodnicy.

Przeszli żwawo i z ochotą
Kawał drogi ,aż piechotą.
Tomahawki ,ostre noże
Każdy rąbie ile może.

Wcale nie jest takie proste,
Kolce mają one ostre.
Niczym pot  krew z rąk im ścieka
Jest normalka dla Azteka.

Wszak to naród jest bojowy,
Zaś gdy napój jest darmowy
Każde kłute rany krwawe
Przynieść mogą tylko sławę.

Wrze i huczy w kotle woda
Nawet kropli jest tu szkoda,
Na pustyni wody mało,
Wszystkim mocno pic się chciało.

W kotle siedzi rura z miedzi
Wódz Azteków krople śledzi,
Jakże mu się czas ten dłuży,
Wreszcie baniak jest już duży.

Tańczy szaman przy ognisku
Miąższ Agawy mieli w pysku,
W lewo kiwa się kulawo
Klawo ,zgina się na prawo.

Stary Aztek ,choć kaleka
Na brak sławy nie narzeka,
Lubi bardzo pic tequile,
I przeżywać takie chwile.

środa, 18 stycznia 2012

ARY I PINGWINY
14 maja 2010

ARY I PINGWINY

Raz dwie Ary w telewizji
Zobaczyły ich na wizji.
Wszyscy smukli i w surdutach
W żółtych szalach ,czarnych butach.
Eleganccy ci panowie
A przystojni -co się zowie.
Zapytały ;Kto to taki
W telewizji są te ptaki?
Czemu ptaki mają fraki
I do tego kolor taki?
Czemu one nie latają
A na brzuszkach się ślizgają?
Czy się ptaki dobrze mają?
Jak się one nazywają?
Czemu wszędzie tam jest biało?
Co z zielenią też się stało?
Czy daleko ta kraina?
A ciekawska jest ich mina.
Czy na mężów się nadają?
Mnie dwie Ary wciąż pytają.

Na biegunie drogie panie
Tam jest zimno niesłychanie
I dlatego tamte ptaki
Ubierają sobie fraki.
Jest daleka ta kraina
I ojczyzną jest Pingwina.
Żadne tam nie rosną drzewa
Też żadnego nie ma krzewa.
Za to mrozy gigantyczne,
Śniegu zaspy niebotyczne.
A Pingwiny ,drogie panie
Lubią na śniegu ślizganie.
Tak więc wiecie drogie Ary
Dziwne by z was były pary.
Nie jest dla was mąż z pingwina
I za zimna jest kraina.
KLEŃ I LESZCZ
2 czerwca 2010

KLEŃ I LESZCZ

Ciemne chmury kropią deszczem
Kleń na łowy płynie z Leszczem
Woda w sam raz jest na branie
Czas poderwać jakieś panie

Więc wpłynęli do zatoki
Oba duże tłuste smoki
W deszczu w rzeczce rwąca woda
Musi tu być Brzanka młoda

Podpłynęli ,korzeń gruby
Cztery na raz chcą wziąć śluby
Cztery Brzanki pod nim stały
Cztery na raz mężów chciały

Co za dużo to nie zdrowo
W strachu rzekł Leszcz honorowo
Ty masz racje Leszczu drogi
Odparł Kleń i obaj w nogi
ROPUCHY
25 maja 2010

ROPUCHY

Raz dwie żaby żyły w stawie
I kumały co dzień prawie
Albo wcale nie kumały
Bo leżały albo spały

A ten stawek bardzo mały
Zajmowały żaby cały
To ropuchy a nie żaby
Takie żabie duże szkraby

Więc nie żaby a ropuchy
Temu czemu rechot  głuchy
Obrzydliwe Fe ropuchy
Jedzą tylko tłuste muchy

A ten stawek też jest głuchy
Nie latają nad nim muchy
Bo jak lecą nad nim muchy
To je zjedzą Fe ropuchy