12
maja 2010
TEQUILA
Z GRILLA
Dym
się dymi na pustyni,
Stary
Aztek znaki czyni.
Złapał
wigor choć kaleka ,
Nawołuje
szczep z daleka.
Wojownicy
,bracia moi,
Sto
Agawek przy mnie stoi,
Tomahawki
bierzcie w dłonie,
Ani
słowa żaden żonie.
Zacisnęli
wszyscy zęby,
Nikt
nie puszcza pary z gęby,
Nikt
nie zdradza cel wyprawy,
Każdy
pragnie mieć Agawy.
Szaman
,wódz i wojownicy
Wcale
nie są tacy dzicy.
Pismo
mają i kulturę
I
tajemną z miedzi rurę.
Na
pustyni sto stuleci
Życie
słodko im tu leci.
Nie
zdradzają tajemnicy,
Wielcy
są to zawodnicy.
Przeszli
żwawo i z ochotą
Kawał
drogi ,aż piechotą.
Tomahawki
,ostre noże
Każdy
rąbie ile może.
Wcale
nie jest takie proste,
Kolce
mają one ostre.
Niczym
pot krew z rąk im ścieka
Jest
normalka dla Azteka.
Wszak
to naród jest bojowy,
Zaś
gdy napój jest darmowy
Każde
kłute rany krwawe
Przynieść
mogą tylko sławę.
Wrze
i huczy w kotle woda
Nawet
kropli jest tu szkoda,
Na
pustyni wody mało,
Wszystkim
mocno pic się chciało.
W
kotle siedzi rura z miedzi
Wódz
Azteków krople śledzi,
Jakże
mu się czas ten dłuży,
Wreszcie
baniak jest już duży.
Tańczy
szaman przy ognisku
Miąższ
Agawy mieli w pysku,
W
lewo kiwa się kulawo
Klawo
,zgina się na prawo.
Stary
Aztek ,choć kaleka
Na
brak sławy nie narzeka,
Lubi
bardzo pic tequile,
I
przeżywać takie chwile.