LAMPART
10 grudnia 2010
PRZYKRE ALE PRAWDZIWE
Lampart jest ciągle taki uparty
I ciągle głodny i nienażarty
Bez przerwy wcina, tłuste ma ciało
Brzuch już nie może a jemu mało
Największy grubas jest na pustyni
Nic się nie różni od wielkiej dyni
Wcale na drzewo już się nie wdrapie
Zarosły tłuszczem pazury w łapie
Waży już biedak prawie dwie tony
I na każdego jest obrażony
Śmieją się z niego wszystkie zwierzaki
Kto by się nie śmiał z takiej pokraki
Czyja to wina może lamparcia?
Pseudo przyjaciół i złego wsparcia!
Skąd my to znamy ,czyjeś problemy?
Kamienne serca ,my wszyscy wiemy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz