Strony

sobota, 27 grudnia 2014


PRAWDA

27 grudzień 2014

Stara baba na wsi wie,
Kto z kim ,kiedy ,na czym ,gdzie.
Z czym do kogo i dlaczego
I co w tym takiego złego.

Telewizja każda kłamie,
Władza z ludu prawo łamie.
Informacje wiarygodne
Są nikomu niewygodne.

Żeby dociec w prawdzie prawdy,
Trzeba baby spytać, zawdy.
Na sumieniu niema nic,
Wie co dobre ,a co pic.

Starej baby nie oszuka,
Na cygaństwo zaraz fuka.
Nie przerobi więc nikt baby,
Nawet z rządu świńskie draby.

Tu jest pomysł super taki;
Po co sobie pruć wciąż flaki
Oglądając wiadomości
Gdy nas kuźwa wszystko złości.

Referendum narodowe,
Nowe prawo i gotowe.
Uchwalimy , w Polsce wieści
Tylko baba nam obwieści.

To światowa, nowa wizja,
W rękach baby telewizja.
Niech się zlezą baby w kupę
Niech no wreszcie dadzą w dupę.

Na jaw wyjdzie ,czyja prawda,
Jaka prawda ,komu prawda,
Skąd się wzięła gówno prawda,
Czyja wprawdzie ,lepsza prawda.




wtorek, 23 grudnia 2014

SUPER CZASY DLA CIULÓW

23 grudzień 2014

Bida piszczy a wiatr hula
Kiedy w domu ma się ciula.
Więc zastanów się panienko
Nim uchylisz mu okienko.

Nim do domu wpuścisz dziada
Który fikszyn opowiada,
Lub nie lada ci sensację
Móc przeciągać adorację.

Który ma  kieszenie puste,
Mózg ,zlasował na kapustę,
Wyobraźnia jak u ćwoka,
Chciałby '' może '' zabić smoka.

Ręce łapią co ponętne,
Do macanki tylko chętne.
Może i on tu ma wprawę,
Jeśli ? -to u innych sławę.

Nie potrzeba świecić świeczki,
Takich multum ,są na pęczki.
Chcesz szczęśliwą mieć rodzinę,
Goń od razu tę gadzinę.

To obora -życie w biedzie,
Niech więc wygląd cię nie zwiedzie.
To ,że ładny , picowaty,
Swoje szmaty ma na raty.

Albo sam jest -szmata podła,
Co nie jedną już uwiodła.
Zabaluje z dwa tygodnie
I zabierze swoje spodnie.

Miej więc oczy z każdej strony
Gdy szczególnie napalony
I zębami majtki ściąga,
Już ! -po tobie - cel osiąga.

Słuchaj panienko kochana;
Od razu rozłóż kolana
I nadstaw porządnie dziurkę.
Nałóż gumkę na figurkę !





poniedziałek, 22 grudnia 2014


LEW

19 grudzień 2014

Zezłoszczony wielce lew ,
Straszna go zalewa krew.
Głośno ryczy cała piątka,
Nie kto inny, małe lwiątka.

Myśli lew ,że mu się śni,
Lwicy niema już dwa dni.
Małe lwiątka jak hołota,
Denerwują bardzo kota.

Zamiast miauczeć ,chce się wyć.
Dyscyplina musi być.
Już chce ryknąć na swe szkraby
Chociaż lew to, jest zbyt słaby.

Wystarczyło lwu dwa dni,
Z utęsknieniem lwicy ckni.
Gdy przybędzie legowiska,
Lew serdecznie ją uściska.

Czy zrozumiał już swój błąd?
Jest to lew ,to niby skąd?
Znowu ryczy na swą lwicę,
Właśnie lwica ma znów chcicę .