Strony

czwartek, 11 września 2025

ŻÓŁWIE BŁOTNE

 Były sobie dwa żółwie błotne 
Okropnie markotne .
Z nikim nie chciały żyć w zgodzie 
I nie chciały być w wodzie .

Każdy z nich to niecnota .
Nic , tylko obaj chcą do błota .
Jak się tylko któremu uda ,
W błocie wyrabiają cuda .

SŁAWA

 Sława jest to tylko mara .
Piękna , lśniąca , jak ta czara .
Może przelać w jednej chwili .
Żebyście się nie zdziwili .

SŁONIK Z PORCELANY

 Mały słonik z porcelany 
We łzach cały jest zalany .
Duża szyba na wystawie 
W łezkach słonych cała prawie .

Boli , boli , bardzo boli .
W strasznej słonik jest niedoli .
Płacze , płacze , że aż łka 
Ugryzła go w ucho pchła .

NADZIEWANA CZEKOLADA

 Z wierzchu sama czekolada 
W środku tylko marmolada 
Jest na półce już od rana 
Aż po brzegi jest nadziana 

Nadziewana się nadziała 
No niestety pecha miała 
Nadziała się na dzieciaka 
Miał akurat na nią smaka 

Marmoladą są wypchane 
Czekolady nadziewane 
Wciąż czekają na dzieciaki 
Bo to przecież ich przysmaki 

Gdy zaglądniesz do cukierni
W niej słodycze zawsze wierni 
Cały czas czekają ciebie 
Był byś dzieckiem w siódmym niebie 

ŚWINIA

 Co ta świnia tu wyczynia ?
Znów się uświniła  świnia !

SŁOTA

 Na opady nie ma rady 
Lecą liści z drzew gromady 
Z nieba lecą strugi deszczy 
Szykuje się czas złowieszczy 

Wszędzie błota i kałuże 
Czarne chmury duże burze 
Zimną strugą deszcz zacina 
Aż się pod nią las ugina 

Szaro mokro słowem bieda 
Uniknąć się tego nie da 
Czas na nogach mieć kalosze 
Wziąć parasol bardzo proszę