Stara kowalska porządna szkoła .
Dobra robota , tylko Dzięcioła .
Taki fach ptasi , przy twardym dzióbie ,
Gdzie się przystawi , wszystko wydłubie .
Usiadł raz Dzięcioł na Starym Dębie ,
Wióry wokoło , jakby na zrębie .
Stuka i puka , puka i stuka ,
Czegóż ten dzięcioł w tym drzewie szuka ?
Nie umniejszając żadnego faktu ,
Dzięcioł z mozołem , ciągle do taktu ,
Bada , prześwietla , w cichej pokorze ,
Rozległe blizny w Dębowej korze .
Wszelakiej maści są tam robale ,
Które bezwzględnie ranią Dąb stale .
Gdy już wytropi te złe gamonie ,
Jest najedzony , siada na tronie .
Jak to Dzięcioły , ptaki kowale ,
W pniach wykuwają dziuple wytrwale .
A inne ptaki , dzięki hojności ,
Mają swe domki po znajomości .
Idziesz do lasu , widzisz Wiewiórki .
Dzięki Dzięciołom mają komórki .
Czy to jest lato , czy zima może ?
Mają schronienie o każdej porze .
Mała Sóweczka , Sikorka także ,
Cieszą się z dziupli , wszystkie , a jakże !
Mieszkają w dziuplach , również Dzięcioły !
Wiadomo przecież , nie są matoły !