29
marca 2011
BALLADA
O ŚWIERSZCZU
Nie
ma w sobie żadnej wiary
Tak
się tuła jak dziad stary
Wiatr
mu snuje pieśń żałosną
On
wygrywa zaś miłosną
Dudnią
deszczu smutne basy
Brudne
z błota ma obcasy
Czterolistna
koniczyna
Da
mu szczęście jak dziewczyna
W
słotną jesień w upał w lecie
Biedak
błądzi na tym świecie
Czasem
pieśni słychać w dali
Na
swych skrzypkach nam się żali
Graj
nam świerszczu graj w swej biedzie
Powiedz
jak ci się tam wiedzie
O
swym losie nuć nam piosnki
Opowiedz
nam swoje troski
Zakochani
gdzieś na łące
Wianki
plótł dla niej pachnące
Uśmiechnęła
się dziewczyna
Szczęście
dla nich się zaczyna
Zielony
świerszczyk swierszczyk zielony
W
kwiecistych łąkach gdzieś śpi strudzony
Zielony
świerszczyk swierszczyk zielony
Tuli
się w liściu rosą zroszony
Miód na serce lejesz me,
OdpowiedzUsuńgdy tak czytam wiersze Twe.
Wierny czytelnik :)
Dobry słodzik jest mój miód
UsuńSkoro serca jest u wrót
Miód nikomu nie zaszkodzi
Niech Ci serce wiecznie słodzi
Pozdrawiam