Strony

piątek, 6 stycznia 2012

KRAKÓW
1 listopada 2011

Mój Kraków

Zwykli i szarzy ,wyblakłe ciuchy,
Brak dostojności , niemrawe muchy.
Ludzie pełzają jak leśne mrowie
W królewskim starym moim Krakowie.

A gród wytworny , światły , strzelisty ,
Rósł przez stulecia w wizjach artysty.
Koloryt pędzla i strofy wieszczy
Na każdym kroku widać ,aż trzeszczy.

Są tu krużganki ,łuki w zachwycie ,
Kamienic fronty zdobne sowicie,
Najznamienitszych rodów pałace,
Zaczarowane największe place.

Świątyń dla ducha stado czarowne,
Dumne Wawelu mury warowne
Oplatające serce polskości.
Nad bezmiar kipi od tej wzniosłości.

Jest też zaduma w ciszach kościelnych,
W epitafijnych laurach dzielnych
Przodków zakuta ,wartujących dusz
Krwi zebranej z pól dziejowych burz.

Ot Sukiennice -strażnik wiekowy,
Jarmarczny sklepik ,sejf kulturowy,
Świadek kruchości ojczyzny wrogów,
Spektaklów sztuki duchowych bogów.

Strzela w obłoki ratusza wieża
Z zegara wskazań drogi wymierza
Dla synów grodu ,dla polski chwały,
Nazbyt im w świecie fanfary grzmiały !

Ulice ludni gawiedź ,pospólstwo ,
Słychać codzienne zwykłe gadulstwo .
Normalni ludzie  ,na pozór szarzy?
Czy coś w Krakowie jeszcze się zdarzy?

Kraków jest piękny ,gród to nad grody,
Powstał z marzenia myśli swobody.
Niezwykli ludzie , ludzie z ulicy,
Ulic obecni - ich poprzednicy.

Kraków ma duszę osobliwości.
Mistycyzm ,magia w tym mieście gości.
Szarzyzny szata zdobi Krakusa,
Z ducha Jim myśl rwie pikantna  ,kusa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz