Strony

sobota, 7 stycznia 2012

KOBRA
29 listopada 2011

KOBRA

Śmiała kobra z Indii rodem
Przyjechała samochodem
Do puszczańskich polskich lasów
Chciała zażyć w Polsce wczasów

Dla niej u nas egzotyka
Nie udaje już patyka
Była przecież bez paszportu
Wyślizgnęła się z transportu

Wpełzła szybko w bór dębiny
Może będą zaręczyny
Bo tam pełzał nasz zaskroniec
Miast być swaty randki koniec

Dla niej on był dobre danie
Pożarła go na śniadanie
Przy okazji zżarła żmiję
Sama w puszczy się już wije

Takie z obcym są przypadki
Chcesz mieć randki a są wpadki
Za nim się obudzisz w porę
Całkiem inną masz już rolę

Przyjacielsko nastawiony
W chwilę możesz być zdradzony
Nie ulegaj więc pokusie
Częściej słuchaj swą mamusię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz