Siedzi na drzewie wiewiórka ruda ,
Nie je , nie pije , choć taka chuda .
- Zjedzże orzecha - prosi ją mama .
- Jak ci smakuje , zjedz sobie sama !
- Ja mam ochotę na czekoladę !
- Dasz czekoladę ? To zjeść dam radę !
Mama się łapie łapką za głowę .
- Zjedzże orzecha chociaż połowę !
- Chcesz żebym jadła ? Daj mi cukierki !
Ruda wiewiórka !!! Takie jej gierki !
Nic nie dociera do tej wiewiórki
Rudej , niedobrej , wyrodnej córki .
Nie wiem , ja nie wiem , po kim te geny ?
Zaraz dostanę wielkiej migreny !
Zlituj się córko nad matką , zlituj !
Już nie wybrzydzaj i zjadaj mi tu !
Zjedz mi orzecha , choćby kawałek !
Zobacz co trzymam , do ciasta wałek .
Nie wiem co zrobię ? Za nic nie ręczę ?!
Dobra mamusiu , jakoś go zmęczę .
Ile to trzeba nerwów i siły ?
Żeby coś dzieci się nauczyły
Za czym urosną , by być dorosłym ?
Żeby nie były , nie daj Bóg - osły ?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz