Strony

czwartek, 2 lutego 2012

TALENTY
23 listopada 2010

TALENTY

Kiedyś Pan Bóg dał talenty,
Cóż ,nie każdy rozgarnięty.
Wszyscy jednak je dostali.
Starzy ,młodzi ,duzi ,mali.

Pierwszy drętwy ,nie kumaty,
Do kieszeni schował w szmaty.
Szczęście samo mnie dopadnie -
Tak wymyślił sobie ładnie.

O tym, nie wspomniał nikomu
Całe życie spędził w domu.
Szmaty, mocno zgryzły myszy
On staruszek ,już nie słyszy.

Drugi trochę miarkowany
Był kontent ,uradowany,
I nie schował do kieszeni,
A na złoto je zamienił.

Dość wygodnie mu się żyło,
Póki złota trochę było.
Kończy kiedyś się to wszystko,
Obudził się biedaczysko.

Trzeci ,bardziej rozgarnięty,
Aż pomyślał że jest święty.
Przegrał w karty te talenty.
Poczym poczuł się przeklęty.

Czwarty zaś ,nad wyraz grzeczny,
Nader skromny i waleczny,
Wziął talenty wsadził w głowę,
Teraz piszę ,ot -tą mowę;

Talent w życiu to przygoda,
Więc zmarnować jest go szkoda,
Tajemnicą jest owiany,
Nic za darmo ,Pan Bóg cwany.

By talenty nam błyszczały
I przyniosły dużo chwały,
Trza je objąć wielką troską,
Są nagrodą dla nas Boską.

Nigdy nie wie ,kto ,i kiedy?
Odkryć talent mogą zgredy.
Jeśli Pana taka wola ,
Objawi się u potwora.

Mocna wiara w swym umyśle,
Pan na pewno nam je wyśle.
Różna droga do spełnienia,
Walczyć trzeba o marzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz