Kwacze kacza , kaczor kwacze ,
Zaginęło jajo kacze !
Nikt z nich nie wie co się stało ?
Gdzie to jajo się podziało ?
- Znajdź to jajo !
Kaczka płacze :
- Bo ci tego nie wybaczę !
- Ja pilnować będę gniazda ,
- Na co czekasz ?
- No już !
- Jazda !
Rzekł więc kaczor tak do kaczki :
- Poprzeglądam wszystkie krzaczki ,
- Wszystkie trawy i sitowia ,
- Nawet oddam trochę zdrowia .
- Ręczę kaczym mym honorem ,
- Jajo znajdę przed wieczorem .
kaczka wrzasła na kaczora :
- Najpóźniejsza to jest pora !
Poszedł kaczor drogą kaczą
Gdzie w sitowiach kaczki kwaczą .
Co kawałek są tu krzaczki ,
Wśród tych krzaczków , siedzą kaczki .
Wysiadują kacze jaja
Już od kwietnia , aż do maja .
Z jajek małe są kaczuszki .
Wszystkie mają żółte brzuszki .
Rzecz poważna , jajo kacze .
Każda kaczka za nim płacze .
Każda wspiera tu kaczora :
- Znajdź to jajo do wieczora !
Przeszedł kaczor wszystkie krzaczki
I sitowia , wśród nich kaczki .
Do gęsiego doszedł stada ,
Ledwo żyw już , tak powiada :
- Zaginęło jajo kacze
- Żona za nim rzewnie płacze
- I ja płacze za tym jajem ,
- Sam się zmierzę z całym krajem
- Aby tylko znaleźć zgubę .
- Moje kacze jajo lube .
- Może gdzieś jest w poniewierce ?
- W niepokoju bije serce .
- Nie martw że się tak kaczorze ,
- Każda gąska ci pomoże .
Zawezwały mu gąsiora .
- Gąsiorze , wspomóż kaczora .
- Szuka kaczor jaja w świecie
- We dwóch , na pewno znajdziecie .
- Nie ma co rwać piór z ogona ,
- Przygarnęła jajo żona .
- Toczyło się między nami .
- Pod dobrymi jest skrzydłami .
- Chodźmy zatem do Gęgawy ,
- Wysiaduje pośród trawy .
- Po to jajo przyszedł tato ,
- Żono moja , co ty na to ?
- Ach mój mężu , mój gąsiorze
- Tu mu nic już nie pomoże .
- Nasze jaja jeszcze całe .
- Pośród niuch jest piskle małe .
- Drgało , kuło , drgało , kuło
- I się z jaja dziś wykluło .
- Kocham go jak dziecię własne ,
- Gdy go oddam , to ja zgasnę .
Złapał kaczor się za głowę .
- Chcę zobaczyć czy jest zdrowe ?
Usłyszało małe kacze ,
Zamiast gęgać , że ktoś kwacze .
Wychyliło z pod piór dzioba :
Co to przyszła za " choroba "?
Z jaja coś tam pamiętało ,
Że Tam wokół gdzieś kwakało .
Zrozumiało , że też kwacze ,
I też rodzić , nie inaczej .
Zrozumiała to Gęgawa
Jak poważna tu jest sprawa .
Zagęgała do kaczęcia :
- Idź w tatowe już objęcia .
A kaczątko kwacze :
- Mamo !
- Będę kochać cię tak samo
- Jak mą pierwszą mamę kaczą .
Po dziś miłością się raczą .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz