W żółte plamy cała skórka .
Śmieją się z niej inne płazy ,
Teraz chowa się pod głazy .
Dopadła ją wielka chandra .
Biedna , beczy Salamandra .
Przebeczała do wieczora
Bo zrobiły z niej potwora .
Biedna , beczy Salamandra .
Przebeczała do wieczora
Bo zrobiły z niej potwora .
Z nieco lepszym już humorem
Czarnym nosi się wieczorem .
Pozwiedzała wszystkie szparki ,
Wszystkie drużki , zakamarki .
Czarnym nosi się wieczorem .
Pozwiedzała wszystkie szparki ,
Wszystkie drużki , zakamarki .
Na ząb wzięła dwa ślimaki ,
Oba miały gorzkie smaki .
Więc dżdżownicą osłodziła
Co się jej napatoczyła .
Oba miały gorzkie smaki .
Więc dżdżownicą osłodziła
Co się jej napatoczyła .
Pomyślała :
- Dość wędrówki .
Schowała się do kryjówki .
Prześpi sobie do wieczora ,
Nikt nie zrobi z niej potwora .
- Dość wędrówki .
Schowała się do kryjówki .
Prześpi sobie do wieczora ,
Nikt nie zrobi z niej potwora .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz