W starej wierzbie , dziupla duża .
Ktoś z tej dziupli dziób wynurza .
Coś dokoła mocno cuchnie ?
To rozgląda się nie ufnie .
Rozpatruje na około
Czy ponuro , czy wesoło ?
Czy na łące much jest mnóstwo ?
Czy w trawniku zbyt , ubóstwo ?
Skalkulować musi skrzętnie ,
Nim powietrze skrzydłem przetnie .
Zrobi koło nad trawnikiem ,
By sto procent być pewnikiem .
Okazały widać czubek ,
Nie kto inny , to sam Dudek .
Nie pozornie z wierzby kuka ,
To jest Dudka taka sztuka .
Ostrożności nigdy mało ,
By nic złego się nie stało .
By nie byli przez to smutni ,
Nie chce nawet żadnych kłótni .
Nic nie robi na chybcika .
A nie zżera go panika .
Taki z niego jest marudek ,
Za czym wyjdzie z dziupli Dudek .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz