Strony

piątek, 13 października 2023

GENESIS - GAD JEST GAD

 Spotkał Pyton w lesie Kobrę ,
Chciał przyjaźni z nią na dobre .
Rzekł tak do niej :Kobro miła 
Może byś się tak zmieniła 

I przestała zjadać węże ?
Ja przez ciebie wciąż się prężę ,
Wciąż sztywnieje , wciąż drętwieję ,
Chciałbym zwiać , a nie zwieję !?

Cóż , takie życie Pytonie .
Raczej nie jest w dobrym tonie 
Pełzać w lesie bez obiadu .
Nie ma co tu gadu , gadu !

Czas zasiadać mi do stołu 
A nie połknę przecież wołu ?!
Menu moje to są węże !
Chwila moment i się sprężę .

Chwila moment po Pytonie .
Czy to było w dobrym tonie 
Gdy nastaje gad na gada ?
U gada ?  Normalka , wypada ?!

Robi oko na Maroko ,
Bekła . Pss , pss ,it ok , spoko 
I otarła sobie usta .
Full brzuch . W intelekcie pusta !

Bez końca . Każdy gad gada
Że gad z gadem nie pogada ,
Pośród gadów ciągła zwada .
Genetyczna , gad jest wada .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz