Strony

poniedziałek, 1 maja 2023

ZYCUŚ TŁUŚCIOCH

 Wieki woda w rzece płynie ,
Przędzie przędzę w pajęczynie ,
Nić do nici , sieć do sieci ,
Coś się złapie , coś w nią wleci .

Jad się jątrzy , cieknie ślina ,
Naprężona mocno lina ,
Pajęczyny drgają nici ,
Czyha w środku , pająk tyci .

Zycuś Tłuścioch  w pajęczynie 
Z nudów huśta się na linie .
Wzrok po ścianach pustych wodzi ,
Wnet biedaczek się zagłodzi.

Trzyma nerwy swe na wodzy .
Ludzie są dla niego srodzy .
Muchozolu aromaty 
Śmierć roznoszą jak armaty .

Muszych trupów całe stosy .
Jeżą się pajęcze włosy 
Na czuprynie , na odwłoku ,
Żadnego w przyszłość widoku .

Takich czasów nie pamięta .
Spuścił Zycuś swe oczęta 
By się wynieść stąd za progi .
Przed nim kawał ciężkiej drogi .

Życie z ludźmi niepodobna ,
Poniewierka mu nadobna . 
Więc opuścił straszne dwory 
By nie umrzeć , nie być chorym .

A ci ludzie , jak to ludzie ,
Żyją w ciągłej swej obłudzie .
Trują siebie , wszystko w koło 
Jak to głupcy . Wciąż wesoło .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz