Nudziła się Panda , nudziła
Aż się z nudów pobrudziła .
Lepkie łapki , lepkie futro
Jak tak dalej , co znów jutro ?
Weszła panda do kałuży
Sprytna , sama się obsłuży .
Myje sobie tylne łapy,
Robi przy tym pandzie ciapy !
Po czym , słodko myje brzucha
Wytrzepując wodę z ucha .
W końcu cieszy się szalenie .
Małe miłe jej spełnienie .
Także , wiecie drogie dzieci ,
Pandzie życie jakoś leci .
Zajęta sobą czas cały ,
A wysiłek ? No nie mały ?!
Jeszcze musi zrobić susy !
Żeby skoczyć na bambusy .
Rzecz codzienna , jakże ważna ,
Panda musi być odważna !
Właśnie w samym gąszczu środka
Pandę naszła tak ochotka ,
Że zajada jak w te pędy ,
Bambusowe młode pędy .
A zajada , na wyścigi
By zostawić same figi ,
Bo przylazła druga Panda
A to jest już wielka granda !
Jeśli chodzi o bambusy ,
To najświeższe z buszu niusy :
Zrobiło się dziwowisko .
Przyleciały małpy blisko .
Łapią małpy się za głowy .
Na małpi rozum zdrowy ,
Jedna obok drugiej Panda ,
To na pewno ! To jest banda !
Nie myliły się tu prawie ,
Nie zostało nic po trawie !
Zjadły obie jak w te pędy
Bambusowe wszystkie pędy .
No więc przyszło w takim razie ,
Imć małpom iść na bazie .
Miast bambusów , zjedzą kotki ,
Bo też mają smaczek słodki .
Nie ma się co dziwić , wcale !?
Rozmyślać o tym banale ,
Jeszcze robić głupie miny !?
Przecież właśnie , to są Chiny !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz