Co ta Sroczka , co tak skrzeczy ?
Spadła z gniazdka noto beczy .
Woła tatę . Woła mamę .
Ciężko jej w tej trawie samej .
A nuż blisko , gdzieś zza płotu ,
Spodoba się z domu kotu ?
Weźmie , capnie pomalutku ,
Zje ze smakiem po cichutku .
Nie dziwota , że tak drze się .
Słychać ją w dalekim lesie .
Także koty słyszą darcie .
Leżą w domach , wciąż uparcie .
Nie chcą deszczu z małej chmury ,
Ze srokami awantury .
Żeby ot tak , drzeć tu koty ?!
Żaden kot nie ma ochoty .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz