Co się stało ? Co się stało ?
Ciele oknem wyleciało !
Głowa boli gospodarza
Żona, znowuż się odgraża .
Nie wiadomo gdzie uciekło ?
Czy uciekło ? Czy się wściekło ?
Co z cielęciem ? Co się stanie ?
Na całego - zamieszanie !
I akurat na niedziele .
A ciele.....ogonem miele .
Skacze ,hyca sobie ,bryka ,
No po prostu .....Ameryka !
Do wygłupów ciele skore
I gdzieś , całą ma oborę .
Ani mu to teraz w głowie .
Głupie ciele , to nie powie .
Leci , pędzi na łeb , szyję ,
Może ciele się gdzieś skryje ?
A wiadomo to ? - To ciele !
A ciele ....ogonem miele .
Drze się żona w niebogłosy :
Pewnie goni blisko szosy ?
A jak pod auto wpadnie ?!
Takie ciele ! - Ktoś nam skradnie !
A ciele .... ogonem miele .
Jak na ciele , to wie wiele .
Wcale nie jest takie głupie
Jak myślą ludzie w chałupie .
Nagle , gada ludzkim głosem
Bez pardonu i z patosem :
Wybaczcie mi - ale sorry ?
Nuda!? - Wracam do obory .
Moja pora obiadowa ,
Czeka na mnie MAMA KROWA .
Napiło się zaraz mleczka
Tak skończyła się , wycieczka .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz