Trząsł się Bałwanek z zimna na dworze
kto go ubierze kto mu pomoże
a w koło biało i mróz doskwiera
biedny Bałwanek oczka ociera
Płacze biedaczek kroplami lodu
zły wiatr go pieści strużkami chłodu
rośnie mu długi sopel pod nosem
cichutko nuci chrypiącym głosem
Piosnka tak smutna najsmutsza w świecie
śpiewa je żalem zimowe dziecię
sam samiuteńki stoi na tym dworze
srebrny mu księżyc pomóc nie może
Może mu słońce lica rozgrzeje
lecz wiatr zasłania zbyt mocno dnieje
z sercem tak wielkim dziewczynka mała
wzięła Bałwanka w domu schowała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz