16
sierpnia 2011
SUSŁY
Nic
nie puszczał pary z gęby
Pewien
suseł ,suszył zęby ,
Obok
szwagier ,również teść,
Szybko
poszła o tym wieść.
Podchwyciła
jego żona
Zęby
suszy jak szalona
I
teściowa ,jakże ,też
Rozłożyła
zęby w szerz.
Oczywiście
też szwagierka,
Jej
proteza także wielka,
Suszy
zęby swe do słońca
Tak
codziennie ,tak bez końca.
Wyszedł
z nory mały brzdąc ,
Coś
od mamy jakby chcąc,
Już
miał mówić ,lecz te zęby
Wyskoczyły
same z gęby,
Nic
nie mówi ,głupia mina,
Przecież
zębów jest to wina,
Usiadł
blisko swojej mamy
Suszy
zęby -duet zgrany.
Zanim
wyszedł młodszy brat,
Zęby
wielkie ma jak świat!
Jakże
chętnie w słońcu suszy,
Nawet
halny go nie wzruszy.
Potem
wyszły siostry dwie
Suszą
zęby jak we śnie,
Przecież
obie są panienki,
Pokazują
swoje wdzięki.
Nie
minęło dwa tygodnie,
Wszystkie
susły suszą zgodnie.
Na
polanie w blasku biel,
Susły
mają słuszny cel.
Kto
o zęby swoje dba
Zdrowe
zęby zawsze ma.
Każdy
suseł o tym wie
Tak
pochwalić nam się chce.
Lecz
to susły a nie dzieci,
U
nich zatem to obleci.
Suszyć
zębów nie wypada
Drogie
dzieci ,taka rada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz