Czapla chwali się do koła :
Więcej rybek złowić zdołam
Od każdego tutaj ptaka ,
Bo ja jestem bystra taka !
Nie mógł ścierpieć Bociek tego ,
Tak dotknęło jego ego .
Wyśmiał Czapli jej wywody .
On najlepszy , da powody .
Stanął obok niej w konkury .
Dzióbią wodę , lecą wióry .
Trwa batalia dwie godziny
U obojga , kwaśne miny .
Jedną Płotkę miała Czapla
Cicho stoi , już nie papla .
Bocian tylko ma Ukleje .
Zimorodek z nich się śmieje :
- Cóż to z was są za wędkarze ?
- Jak się łowi ?
- Ja pokażę !
- Taki mały ptaszek ?
- Chyba ?
- Zjeść cię może duża ryba !?
Sarkazm słychać u Bociana ,
Wciąż stał w wodzie po kolana .
Zimorodek ptak zacięty .
Odbił piłkę prosto w pięty :
- Tak się zdaje tylko tobie ,
- Tylko myślisz o swym dziobie
- Który dziobie , ale piasek ,
- Z tych z Czaplą niesnasek .
I wtrąciła się w to Czapla
Co się ciągle w wodzie tapla :
- Mój dziób , mega wielki , czarny !
- A twój Zimorodku ?
- Marny !
Na te słowa Zimorodek
Plusnął w toni oka środek .
Nie minęło trzy minuty ,
Ma obiadek bardzo suty .
Dziesięć rybek wyniósł z wody !
Wędkarskie wygrał zawody .
Obu ptakom zrzedły miny
Mimo tak , wesołej kpiny .
Nic to , że ktoś jest tak wielki ,
Stracić może rozum wszelki ,
Po nim różne apanaże .
Okoliczność , za to karze .
Zimorodek dziennie łowi
Około 200 rybek .
To dopiero wędkarz !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz