Strony

poniedziałek, 8 stycznia 2024

UROJENIA

 Jest muzyka , tu jest wszystko ,
Niedaleko San Francisco !
A w obłokach , autostrada ,
Rozbłyskuje gwiazd parada .

Perseidów tchnień wieczorem ,
Wynoszę się nad jeziorem .
Rozświetlona tafla toni
Migotliwym czarem roni .

Blaski , cienie , cienie , blaski ,
Nie zobaczysz Świat bez maski .
Zaciągnięta jest kurtyna ,
Czort zaś klucze do niej trzyma .

Zajął wolę , schwycił władzę ,
Przerażenia , bóle , sadze !
Mielą tryby miliardy .
Gardy zmiata dla pogardy .

Złość się troi tysiąc krotnie .
Wciąż powstają nowe sotnie .
Sprawiedliwość pcha odwety .
Triumfalizm- y święcą fety .

Jak ta bańka z mydła pusta ,
Z magii tworu od oszusta 
Zamydla nam ciągle oczy ,
Czasem przez mgłę ktoś coś zoczy .

Przywidzenia , jakaś złuda .
Chce się dzielić - śmiech , obłuda .
Moc szyderstwa , gromka kpina 
Stłamsiły go , niemoc spina .

Poddaje się , nie ma racji .
Sam jak palec w aberracji .
Wciąż z otchłani chichot Nobla !
Czcza narracja , ta jest dobra !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz