Strony

poniedziałek, 20 marca 2023

KOLCZATKA

Wędrowała po sawannie ,
Szła przed siebie , gdzie popadnie .
Gdzie poniosą ją oczęta ,
Podróżniczka uśmiechnięta .

Gdzie nie była , co widziała ,
Ile przygód w życiu miała .
Też się chwali co nie miarą ,
Z jaką chodzi w sobie wiarą .

- Mi nie straszne żadne stepy ,
- Ni sawanny , czy wertepy .
- Żadne busze , oraz lasy .
- Znam od wieków wszystkie trasy .

- Przemierzyłam od północy 
- Po południe , w dzień i w nocy ,
- Australię wzdłuż i wszerz 
- Przy upałach , nawet w deszcz .

- Mało kto był dla mnie miły .
- Nawet zbiry mnie raz zbiły .
- Nie wiedzieli , że Kolczatka 
- Ma truciznę na gagatka .

- Mam ja kolec jadowity ,
- Gdy zostanie w kogoś wbity ,
- To zrujnuje tak mu zdrowie ,
- Że już więcej nic nie powie .

- Dosyć na dziś tych wywiadów .
- Idę szukać gdzieś obiadu 
- Termitiery lub mrowiska ,
- Tak w żołądku już mnie ściska .

Gdzie pieprz rośnie skądś Termity 
Uciekają na łeb zbity .
Ile co sił mają .
Tak pierzchają ! Spierniczają !

Sprintem w prawo , sprintem w lewo 
I podskoki , hop na drzewo !
Po pustyni , w ziarnkach piasku ,
Uciekają od potrzasku .

Tuż za nimi wciąż Kolczatka .
Wyśmienita dla niej gradka .
Niam Termita ! Niam Termita !
Aż najadła się do syta .

Po czym poszła spać do norki
By przyśniły się humorki .
Gdy oczęta swe otwarła ,
Nowych wrażeń się otarła .


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz