Strony

piątek, 27 września 2013

POJAWIA SIĘ I ZNIKA

Najpierw olśnienie ,potem zachwyty,
Piorun uderzył ,spojrzenia spoił,
Dreszcze motyli dwoił i troił.
Człowiek tak patrzy ,jakby był wryty.

Lecz życie płynie ,wpada w zakręty
I nim spostrzeżesz -w tej głębi toni
Zawirowania losu ironii
Chytrze rwie brzegi ,skrywa w odmęty.

Miłość przychodzi potem umyka.
Może wejdź ,zajrzyj w odmęt sumienia,
Postaw pytania ,stać przebaczenia ?
Żal jak skorupa chęci zamyka.


1 komentarz:

  1. coś mi ten wiersz przypominana....., a już wiem to samo życie...

    OdpowiedzUsuń