Dla
przyjaciół EWY I WŁADKA
I
ich wnuczki BLANKI
RADOSNY
OBIAD
Babcia
się cieszy ,cieszy się dziadek,
Przyszli
do dzieci dziś na obiadek.
Święto
rodzinne ,słodkie frykasy.
Radosne
u nich nastały czasy.
Babcia
ma wnuczkę i wnuczkę dziadek,
Jakże
smakował dziadkom obiadek.
Podjedli
zdrowo ,dobrze popili,
I
wnuczkę swoją długo bawili.
Mała
Blaneczka dziecko miłości,
Raz
rezolutna to znów się złości.
Kopie
nóżkami ,łapie za włosy,
Nawet
wydziera się w niebogłosy.
Same
rozkosze są to dla babci,
Wnuczka
Blaneczka ,największy skarb ci.
Wszystko
jej wolno co tylko zechce,
Babcia
ją za to troskliwie łechce.
Na
jej wybryki ma cierpliwości,
Radości
w sercu -niema w niej złości.
Gdzież
by znów mogła ,serce by pękło,
Gdyby
dzieciątko przez nią choć jękło.
Tylko
się patrzy dziadek z daleka,
Chłop
każdy przecież ,to jest kaleka.
Wziąć
wnuczkę swoją na ręce chciałby,
Serce
swe nawet i wszystko dałby.
Ale
drętwota'' stop ''czyni w głowie,
Tacy
ostrożni nasi panowie.
Wolą
już lepiej dmuchać na zimne,
By
nie stresować życie rodzinne.
Śmieje
się dziadek ,babcia się śmieje,
W
zachwytach kogut na płocie pieje.
W
około wieści wszystkim rozgłasza,
Najukochańsza
Blaneczka nasza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz