01
Marca 2012
BUTNOŚĆ
W
górę dymi tuman kurzy
-Jakby
miało się ku burzy
Stary
baca tak powiedział
Kiedy
na wielbłądzie siedział
Wzięło
chłopa na zwiedzanie
Przez
pustynie w karawanie
-A
dyć przecie to akacja
-Takość
sama u nas nacja
Od
razu mu się zelżyło
Tak
na duszy było miło
-Jednakowo
ziemia przecie
-Po
co tułać się po świecie
-Na
cóż mi ta turystyka
-Robić
z siebie zakładnika
-Przeraźliwie
z wielkim wrzaskiem
-Mus
się chować przed tym piaskiem
-Och
ta głupio całkiem poła
-Człowiek
jakby był z przedszkola
-Nawet
nie wiem czy przeżyje
-Jak
mnie piasek ten zakryje
-I
nie znajdą moje kości
-Cholernie
mnie teraz złości
-Ani
świeczki ani grobu
Zaczął
mówić pacierz Bogu
-Oj
Panie Mój Wielki na Niebie
-Nie
Zabierajże mnie do Siebie
-Pozwól
mi wrócić do domu
-Nie
pochwalę się nikomu
-Żem
w dalekiej pustyni był
-I
tom burzę żem tam przeżył
-Żem
zobaczył kawał świata
-Jakoś
mi to teraz lata
-Oj
góralu ty góralu
-Szczerze
dużo w tobie żalu
Odpowiedział
Pan na Niebie
-Do
dom odprowadzę ciebie
I
powrócił góral w góry
I
zobaczył synów córy
I
zobaczył swoją babę
Pojął
,że ludzie są słabe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz