Rzekło Słońce do Księżyca :
- Jakieś blade masz te lica .
- Czy to grypa , czy angina ?
- Może inna jest przyczyna ?
Spojrzał Księżyc na to Słońce :
- Kij to ponoć ma dwa końce .
- Jeśli świecisz na mnie w lecie ,
- To gorąco jest mi przecie .
- I od razu me policzki ,
- Jak od pieca w kuchni drzwiczki .
- Jakby ogniem płoną oba ,
- To też wcale nie choroba .
- Gdy przyświecasz w zimne noce ,
- Twe promienie tracą moce .
- Więc policzki oba blade .
- Nie choroba , daję radę .
- A na wiosnę i jesienią ,
- Twe promienie równo mienią ,
- Choć są obie zmienne pory ,
- To je wolę , no cóż , sorry .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz