Strony

czwartek, 20 kwietnia 2023

Zaczęły się klekoty 102

 Klekotanie słychać w dali 
Bociek gniazdem się swym chwali .
A klekoce co klekocze ,
Boćków , jakie to urocze .

W jednej chwili chór klekotów 
Od Warszawy po Kokotów .
Chcieli by tak warszawiacy !?
Lecz Bociany ! - to cwaniacy .

Wiejskie leżą im klimaty .
Opisując poematy 
Boćki swym bocianim śpiewem ,
Ścieląc gniazda , drobnym drzewem .

Przy Krakowie w Kokotowie 
Przysłuchać się można mowie 
Którą tylko Bociek włada .
Jak już gada , to już gada .

Klekot , a to do Bociana ,
Co on ma na temat zdania 
Trzeciego Boćka , sąsiada ,
Czy akurat tak wypada ?

Najważniejszy klekot , kiedy ?
Przylatują żony . Wtedy !
To dopiero klekotanie .
Długo , długo trwa gadanie .

A to tak się żali żona :
Że klucz ciągła tylko ona .
- A to znowu nad Bejrutem ,
- Strzelali do nas śrutem !

- Ledwo uszłym z życiem coś my ,
- Wnet na szlaku nowe groźby .
- Całym szczęściem , w zdrowiu , sile ,
- Chwile niebezpieczne w tyle .

- Skończmy już te klekotanie .
- Już czas jaj wysiadywanie .
Na gnieździe siedzą Bociany 
Noc i dzień , na cztery zmiany .

Aż tu nagle , klekot cichy ,
Małe Boćki już chcą michy .
I znów słychać klekotanie .
Przyszedł czas na wychowanie .

Znów klekoty . Pierwsze loty 
Pomalutku . Już za płoty !
Przyszła wreszcie Jesień Złota .
Żegna każdego klekota .

Na łąkach Boćków sejmiki ,
Między nimi polemiki .
Klekotanie ! Klekotanie !
Na pożegnanie ?  Machanie !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz