ROZBIEGANI
Szybko
piją , szybko jedzą
Potem
leżą , już nie, siedzą.
Ociężałe
głowy , brzuchy ,
Ociężałe
wszystkie ruchy.
Dyszą
, sapią ,ledwo chodzą,
Błędnym
wzrokiem w nicość wodzą .
Brak
uśmiechu , brak pogody,
Są
to skutki nowej mody .
Praca,
praca ,tylko praca,
A
za pracę nędzna płaca.
Korporacja
,korporacja ,
Dla
niej życiem adoracja.
Tu
twój awans ,cel życiowy,
Gnój
kolegę ,masz go z głowy!
Szef
cię klepie po ramieniu!
Jesteś
wielki , już nie w cieniu!
Lecz
twe łokcie jakieś krótkie?
W
czasie drętwe, zbyt malutkie.
Nowa
gwiazda błysła właśnie,
Dłuższym
łokciem jak nie trzaśnie!
Twój
podbródek złapał ciosa!
Krew
ci bryzga ze szpar nosa!
Nikt
nie otarł cię chusteczką
Tryby
mielą …. Jesteś sieczką….
Przemielony
,wysłużony
Gdzieś
pod mostem śpisz skulony.
Oczy
twoje są zamglone...
Bosa
z okna niewzruszone…..
Mielą
tryby iskry życia,
Pochłaniają
niespożycia,
W
szybkim tempie nikną barwy!!!
Złoty
kokon przędą larwy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz